Co zobaczyć w Ustce... w jeden wieczór ******** What to see in Ustka... in one evening

 Language #1 - Read in English      Language #2 - Czytaj po polsku

Ustka is a city located in the north of Poland at the mouth of the Slupia River. It is a well-known seaside resort. It was founded around the thirteenth century, for the moment it is a port and a spa.

When in Ustka, of course, you should see the sea and the beach. Ustka has two bathing areas, eastern and western. We were on the western side.

To reach the beach, you have to go through the park. Irena Kwiatkowska's bench is a must see thing. The park also has a statue of Fryderyk Chopin and the statue 'Dying Warrior'. The Dom Pracy Tworczej (House of Creative Work) is nearby. The building dates from the 19th century and is a seasonal hotel.

On the way, at least take a look at  Villa Red. A neat, eye-catching building that used to be the summer residence of German Chancellor Otto von Bismarck.

Walking along the promenade we got to the port, with the lighthouse that doesn't draw attention. In comparison to Kołobrzeg, it is rather small but very beautiful (the word I think is cosy here).

Of course, you should also take photos with the Mermaid. She watches the entrance to the port. Once a statue of Saint was standing here. John of Nepomuk. Since 2010, however, the Ustka Mermaid is located on the eastern breakwater. It has a short but interesting story that you can read here.

Next, we set off by the port wharf, which in itself is worth a look, but above all smells of fish here.

Unfortunately, there was no time to go to the west, so we turned back to the port with climatic streets.

Here we waited to the opening of the pedestrian and bicycle crossings to the west. The transition, or exactly the bridge, which is moved every hour for fifteen minutes. It's worth seeing it, especially in the evening.

We're coming back to the hotel walking through empty streets in the evening ...

Linked to:

Our World Tuesday

bethere2day
Travel Tuesday
Tuesday's Treasures

Ustka to miasto położone na północy Polski u ujścia rzeki Słupia. Jest znanym kurortem nadmorskim. Założone zostało około XIII wieku, na chwilę obecną jest portem i uzdrowiskiem.
Bedąc w Ustce oczywiście należy zobaczyć morze i plażę. Ustka ma dwa kąpieliska, wschodnie i zachodnie. My byliśmy po stronie wschodniej.

Aby dotrzeć do plaży, trzeba przejść przez park. Ławeczka Ireny Kwiatkowskiej jest rzeczą, którą trzeba zobaczyć. W parku jest także pomnik Fryderyka Chopina i statua 'Umierający Wojownik'. Niedaleko znajduje się Dom Pracy Twórczej.  Budynek pochodzi z XIX wieku i jest hotelem otwartym sezonowo.

Po drodze warto przynajmniej zerknąć na Villę Red. Zadbany, rzucający się w oczy budynek, który niegdyś stanowił rezydencję letnią kanclerza Niemiec Otto von Bismarcka.

Spacerując promenadą dotarliśmy do portu, gdzie latarnia nie rzuciła nam się w oczy. W porównaniu z kołobrzeską jest raczej mała, ale za to bardzo piękna (słowo, które mi się tu nasuwa to przytulna).

Oczywiście przy Syrence należy także porobić zdjęcia. Pilnuje ona wejścia do portu. Niegdyś stał tu pomnik św. Jana Nepomucena. Od 2010 roku to jednak ustecka Syrenka znajduje się na falochronie wschodnim. Ma krótką, lecz interesującą historię, którą możecie przeczytać tu.

Dalej wyruszyliśmy nabrzeżem portowym, które samo w sobie jest warte obejrzenia, ale przede wszystkim pachnie tu rybą.

Niestety nie było czasu by przejść na stronę zachodnią, więc zawróciliśmy klimatycznymi uliczkami do portu.

Tu poczekaliśmy na otwarcie przejścia dla pieszych i rowerzystów na zachodnią stronę. Przejście, czyli dokładnie most, który przesuwany jest co godzinę na piętnaście minut. Warto go zobaczyć, zwłaszcza wieczorem.

Do hotelu wróciliśmy już pustymi uliczkami...

Linked to:

Our World Tuesday

bethere2day

Travel Tuesday
Tuesday's Treasures